środa, 13 maja 2015

Majowy tymczasowicz - dzień 1

13 maja 2015 r. Sunia przespała całą noc, nie jadła ale chociaż wypiła całą miskę wody. Rano wciąż spała, choć nadal bardzo czujnie, nie budziliśmy jej, rozłożyliśmy podkład w razie konieczności - siusiu. Dzień pracy zakończył się ok 17. Wracaliśmy do domu z ogromną ciekawością, co zastaniemy po przybyciu. Trzeba zaznaczyć, że każdy tymczasowicz przez pierwsze kilka dni prezentuje swoje umiejętności, nie inaczej było z sunią. Po wejściu do jej pokoju zastaliśmy ciekawy widok, podkład był zrolowany i zasikany, podłoga mokra a sunia siedziała na parapecie, za firanką (wskoczyła po fotelu, który po skoku odjechał). Ile siedziała ? nie wiadomo ale okno było całe w śladach po nosie. Na nasz widok sunia zrobiła siku na parapet (tego wcześniej nie zaprezentował żaden z naszych tymczasowiczów). Dała się wziąć na ręce, chyba była zmęczona bo obyło się bez walki. Wyszliśmy na ogródek, oczywiście w szelkach i na smyczy, sunia od razu podążyła do wyjścia, jednak na razie spacery będą się odbywały tylko na posesji. Nasze psy w tym czasie zajęte były posiłkiem, mimo to dało się wyczuć, że jest poddenerwowana, tak jak wczoraj tzw. 2 odbyła się w biegu i na raty. Nie chętnie wracała do pokoju, nie obyło się bez warknięć, pokazywania zębów, po powrocie czekał na nią posiłek. Ona jednak zaległa w posłaniu i obserwowała nowych ludzi. Na zmianę siedzieliśmy z sunią, oswajając ją z naszą obecnością. Ona drzemała, czuwała i śledziła nasze ruchy, na próby dotyku reagowała, raz uległością a raz warczeniem i pokazywaniem zębów. Wieczór minął szybko, sunia zjadła część posiłku i zasnęła, tym razem spokojnie bez reakcji na dźwięki. Z pokoju dochodził tylko odgłos cichego chrapania ..... :).


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz